W grudniu nad Biebrzą znaleźliśmy taką poczwarkę. Wyryły ją z ziemi dziki. Zabrałam ją do domu (zdjęcie robił wtedy mój brat, a inne zdjęcia są moje).
Dziś spotkała nas niespodzianka! Z poczwarki wyszedł motyl! To trwało 34 dni!
To mój FAFIK! Sprawdziliśmy - to zawisak przytuliak!
Na początku prostował skrzydła.
Siedział spokojnie i trochę się bał.
Zrobiliśmy mu dużo zdjęć.
Jest piękny! Prawda?
Już prawie lata!!!
Ach! Aż chce się do lata.
A to resztka z poczwarki.
Będziemy próbować go dalej hodować, ale to trudne. On potrzebuje nektaru kwiatów, ale może się też żywić innymi rzeczami jak soki czy dżem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz